Kochani!
Mamy już listopad..eh niestety przyszedł czas na ten chłodny, deszczowy i smętny miesiąc, którego tak bardzo nie lubię. A pamiętam jak jeszcze ,,wczoraj' było ciepłe lato. Mimo iż pogoda ostatnio płata figle, to można z niej wycisnąć kilka fajnych ujęć. Jedyne pozytywne w listopadzie jest to, że za parę tygodni będzie grudzień, który nie wiedzieć dlaczego tak bardzo lubię. Ma swój wyjątkowy świąteczny klimat, śnieg za oknem i te wieczory z kubkiem czekolady, z grubych skarpetach przy świetle choinki. Tak to już jest, że kiedy jest ciepło tęsknie za grudniem, ale kiedy jest zimno tęsknie za majem. Cieszę się, że ten rok dobiega już końca, bo muszę przyznać, że niestety nie należał do udanych.
Nie jestem przesądną osobą, ale ta 13 ma coś w sobie i dała o sobie znać. Kilkakrotnie zbierałam się już do tego, żeby napisać o moim powrocie do naturalnego koloru włosów i wyczekiwanej długości. Teraz już na pewno to zrobię i niebawem wrzucę posta.
Przewertowałam ostatnio internet i udało mi się znaleźć kilka ciekawych porad
dotyczących ich pielęgnacji, ale o tym wszystkim w następnym poście.
A tymczasem zapraszam Was do oglądania zdjęć z ostatniej sesji
i zachęcam do czytania najbliżej notki.
Buziaki
Cudowne zdjęcia!
OdpowiedzUsuń